Szkoła Podstawowa

Blisko 500 osób zjechało w sobotę 26 kwietnia do Dziadkowa - wioski Leśnych Dziadów, najaktywniejszego sołectwa Doliny Baryczy w roku 2013, na Galę podsumowującą konkurs organizowany przez Stowarzyszenie „Partnerstwo dla Doliny Baryczy”.

Galę swoją obecnością zaszczyciło wielu znamienitych gości. Dla wszystkich przybyłych zorganizowano miejsca siedzące pod namiotami, ciepły posiłek i przekąski. Poza obiadem przygotowanym przez restaurację „Parkowa” z Milicza, goście Gali cały czas byli częstowani daniami lokalnymi przygotowanymi przez dziadkowskie Koło Gospodyń Wiejskich i członków Stowarzyszenia "Leśne Dziady" - kanapkami ze smalcem, "leśną" zupą grzybową czy bigosem "Dziada". Sama Gala "u Leśnych Dziadów" rozpoczęła się punktualnie o godz. 16.00. Zebranych gości przywitali gospodarze – wójt gminy Cieszków Ignacy Miecznikowski, sołtys Dziadkowa Aniela Błaszczyńska oraz prezes Stowarzyszenia „Partnerstwo dla Doliny Baryczy” Inga Demianiuk – Ozga. Następnie przyznano nagrody i dyplomy laureatom IV edycji. Po części oficjalnej nadszedł czas na radosne świętowanie i bogaty program wokalny, instrumentalny, taneczny a nawet teatralny, przygotowany przez solistów i zespoły pochodzące przeważnie z sołectw uczestniczących w konkursie.

Sołectwo Bogdaj reprezentowali m.in. nasi uczniowie, którzy całkiem spontanicznie wybrali się na tę galę. W pierwszym zamyśle miał wystąpić tylko Konrad Pachura z dwiema piosenkami raperskimi, nawiązującymi do Bogdaju i naszej małej ojczyzny.  Do Konrada przyłączyły się również absolwentki szkoły: Ola Franz i Marzena Szubert oraz nasze dzieciaki, które po raz kolejny pokazały, że są bardzo zdolne i szybką się uczą. Refrenu piosenki, którą rapował Konrad z Olą, nauczyły się na godzinę przed występem. Na bębnie świetnie przygrywała Zosia Mus, a na jajeczku Ania Franz. Jak na taki spontaniczny występ, wyszło nam całkiem nieźle, o czym świadczą pochwały zebrane od publiczności. Do dziś w uszach mamy słowa piosenki ułożonej specjalnie na tę okazję:

„Nie ma lepszego od sołectwa bogdajskiego”

– bo nie ma i już!

W nagrodę za nasze śpiewanie otrzymaliśmy od dumnej i zadowolonej Pani Sołtys Danuty Zielezińskiej słodkie upominki. Trzeba sobie nawzajem pomagać: pani sołtys nam, a my jej, bo radość i pomoc, którą niesiemy innym, wraca zawsze do nas z podwójną siłą!

autor: S. Furmanek

GALERIA