Szkoła Podstawowa

W dniach 15.06 - 17.06.2015 wybraliśmy się na wycieczkę w Karkonosze.

Wyjazd nastąpił we wczesnych godzinach porannych, jednak droga minęła bardzo szybko i zanim się obejrzeliśmy, staliśmy przed zamkiem w Bolkowie. Zachwycaliśmy się dobrze zachowanymi ruinami XIII-wiecznego zamku. Następnie zwiedzaliśmy zamek usytuowany nieopodal Jeleniej Góry-Sobieszowa, na szczycie góry Chojnik w Karkonoszach. Góra ta wznosi się na wysokość 627 metrów n.p.m . Wejście na nią było dla nas nie lada wyzwaniem. Nagrodą za włożony trud były piękne widoki rozciągające się z wieży zamku. Niektórzy uczniowie mieli możliwość wcielenia się w średniowiecznego rycerza i spróbowania swoich sil strzelając z kuszy. Trafić bełtem do celu było dość trudno. Kolejnym punktem programu wycieczki był Wodospad Szklarki. To drugi co do wielkości wodospad w Karkonoszach. Zmęczeni dotarliśmy do miejsca zakwaterowania, czyli schroniska ,,Rumcajs". Tam czekał na nas pyszny domowy obiadek. Po rozlokowaniu się w pokojach zwiedziliśmy okolicę. Następny dzień to kolejne fantastyczne i niezwykłe miejsca. Najpierw zaliczyliśmy Wodospad Kamieńczyka, potem wjechaliśmy wyciągiem na Szrenicę a na koniec oglądaliśmy okazy dinozaurów w Dinoparku. Wielu przeżyć dostarczyła nam wizyta w kinie 6D. Po całodziennych trudach i krótkim odpoczynku zasiedliśmy przy ognisku. Zanim się rozpaliło pograliśmy w piłkę siatkową. Na koniec dnia bawiliśmy się w podchody. Grupa p. Adamczyk ,,uciekała" natomiast grupa p. Rasiak ,,goniła". Radości i uciechy było co niemiara. W ostatni dzień, zaraz po śniadaniu spakowaliśmy się i wyruszyliśmy do Karpacza. Tam wysłuchaliśmy ciekawej historii świątyni Wang. Kilka pamiątkowych zdjęć i ruszyliśmy dalej. Zjazd na sankach w czerwcu-to jest to, na co czekaliśmy. Poziom adrenaliny wzrastał wraz ze wzrostem prędkości podczas zjazdu. Następnie udaliśmy się do Parku Miniatur w Kowarach. Tam zapoznaliśmy się z obiektami zabytkowymi Dolnego Śląska, takimi jak: pałace, kościoły, starówki dolnośląskich miast, odwzorowanymi dokładnie w skali l:25. Dzięki informacjom przewodniczki, jak również opisom przeszłości obiektów, poznaliśmy ich walory historyczne. To już był ostatni punkt programu wycieczki. Jeszcze tylko McDonald we Wrocławiu i do domu. Wszystko co dobre szybko się kończy.

autor: B. Adamczyk

GALERIA